- Starsi są potrzebni
- Seniorzy mogą uzyskać pomoc, którą
będą w stanie odwzajemnić
1. Adres strony internetowej
organizacji „Partnerzy w opiece”: www.partnersincare.org/
“Człowiek stary
to w naszym szybko żyjącym społeczeństwie bardzo
często człowiek zbędny, potrzebujący pomocy, nie
wiedzący, jak zorganizować swój czas. Banki Czasu znalazły w tym
obszarze wspaniałe zastosowanie. Organizacja "Partnerzy w
opiece" (Partners in Care), działająca od 1993 roku w Maryland,
wykorzystuje czas i energię seniorów do udzielania pomocy i opieki nad
innymi seniorami.
Jasny system wymiany
sprawia, że nikt nie czuje się wykorzystywany, a tym, którzy pomoc
otrzymują, daje poczucie, że nie są zdani na czyjąś
łaskę. Może niewiele potrafią, ale są w stanie
się odwdzięczyć. Nawet człowiek przykuty do łóżka
może stać się potrzebny - dzwoniąc systematycznie do
samotnych osób i sprawdzając, czy dobrze się czują, czy nie
potrzeba zadzwonić do kogoś innego, by zobaczył, co się z
nimi dzieje.“[1]
„Nieśmiałość
oraz nieobecność w naszym otoczeniu bliskich ludzi, do których bez
skrępowania możemy się udać po pomoc, czyni nasze
życie trudniejszym i opróżnia nasze portfele.”[2]
„Wiele Banków Czasu
powstało jako sąsiedzkie sieci pomocy i wzajemnego świadczenia
sobie różnorodnych usług. Dla członków Banku Czasu przestaje
być problemem wyprowadzenie psa w czasie choroby czy opieka nad
dziećmi, gdy trzeba coś nagle załatwić. Łatwiejsze
staje się dowożenie i przywożenie dzieci ze szkoły.
Członkowie sąsiedzkich Banków Czasu rzadziej wydają
pieniądze na fryzjera, lekcje gry na instrumencie, lekcje języka,
masaż. Drobne usługi hydrauliczne, remontowe wyświadczy im
lokalna "złota rączka".
Często nie
chcemy przyjąć od kogoś pomocy, bo nie umiemy robić nic,
czym moglibyśmy się za nią odwdzięczyć. Bank Czasu
pozwala rozwiązać ten zasadniczy problem. Nasze
umiejętności nie są przydatne pani, która uczy nas angielskiego.
Skorzysta z nich krawcowa, która z kolei dopasuje spodnie młodemu
człowiekowi. On natomiast będzie kosił trawnik pani, która nas
uczy angielskiego. Kółko się zamyka.
W trakcie pomagania
innym ludzie poznają się nawzajem, nawiązują bliższe
znajomości, czasem przyjaźnie. Bez skrępowania mogą
poprosić o przysługę, gdyż zrewanżują się w
wolnej chwili i w dziedzinie, która jest dla nich przyjemna. W czasach
dużego bezrobocia wiele osób w celach zarobkowych wykonuje zajęcia,
które nie dają im żadnej satysfakcji, są mechaniczne, a
jedyną ich zaletą jest to, że przynoszą dochód. W takiej
sytuacji Banki Czasu dają ludziom możliwość wykonywania
pracy, która daje im duże zadowolenie. Dlaczego? Powód jest prosty. Wielu
ludzi nie stać finansowo na nasze usługi, więc w tym
kontekście są one zbędne, skorzystają z nich natomiast z
radością, jeżeli będą mogli odwdzięczyć
się swoim czasem.”[3]