Womanshare: Spółdzielczy bank umiejętności

 

Tłumaczenie tekstów ze strony publikowanej przez organizację WomanShare z Nowego Yorku (teksty pobrane w marcu 2004) http://www.womanshare.com/

 

Jesteśmy wspólnotą kobiet mieszkających w mieście, które dzielą się swoimi umiejętnościami, zainteresowaniami, czasem i samymi sobą tak, jak robiły to nasze, mieszkające na wsi, babki, z tą jedną różnicą, że w Womanshare przekształciłyśmy kobiece dziedzictwo kulturowe dzielenia się, w system, w którym możemy zostać docenione w zamian za czas jaki poświęcamy.

Naszym zdaniem wszyscy ludzie są zarówno twórcami, jak i wytwórcami. Poprzez docenianie umiejętności dbania o innych i zaradności życiowej, doceniamy prace, które kobiety wykonywały od zawsze, nie spotykając się w zamian z zaszczytami. Przywiązujemy także wagę do pracy jako procesu, w którym uczenie się i bycie razem jest równie ważne jak jej produkt końcowy.

Womanshare dało się poznać[w obrębie kraju i na arenie międzynarodowej jako unikalny model budowania wspólnoty w oparciu o system wymiany usług.

Womanshare — nasze priorytety

Womanshare jest zastosowaniem w praktyce nowych, socjo-ekonomicznych alternatyw, w których zasoby każdej jednostki są oceniane indywidualnie w stosunku do obecnie panującej ekonomii. Cenimy wszelkie prace wykonywane przez kobiety, a w szczególności te tradycyjnie nazywane „obowiązkami domowymi”, które zostały zdegradowane w naszej kulturze. Womanshare uznaje czas za ograniczony zasób i nasze prawdziwe bogactwo. W naszej praktyce ekonomicznej demokracji Womanshare wynagradza każdą godzinę pracy tak samo.

1. Opiekuńcza wspólnota:

Womanshare jest dynamiczną, opiekuńczą wspólnotą. Naszym zadaniem jest znalezienie równowagi pomiędzy potrzebami każdego indywidualnego członka i potrzebami większej wspólnoty. Każde z działań, czy to wymiana usług, warsztaty czy spotkanie członkowskie, odzwierciedla to założenie. Dzieląc się indywidualnymi zasobami jednocześnie realizujemy własne zainteresowania i chęć niesienia pomocy innym.

2. Proste życie i ekologiczna świadomość

Womanshare szanuje proste życie, rozpoznając, że złe użycie naszego świata materialnego ma destrukcyjny wpływ na nasze związki z innymi, na środowisko i inne istoty rozumne. Zdajemy sobie sprawę z naszej roli jako opiekunów tej Ziemi i jesteśmy głęboko zaangażowani w świadomość i w sposób w jaki żyjemy.

3. Różnorodność

Womanshare szanuje osobiste doświadczenia kobiet i dobrze się rozwija bazując na naszych różnicach. Wspólne działanie kobiet w różnym wieku, o różnym pochodzeniu etnicznym, pochodzących z różnych klas ekonomicznych i o różnym poziomie wykształcenia, orientacji seksualnej i statusie małżeńskim wzbogaca nasze życie i wzmacnia nasz cel.

4. Łączenie

Womanshare: akceptuje wagę łączenia się z innymi grupami, które podzielają nasze wartości, by stworzyć silną sieć alternatywnych/ opozycyjnych społeczności.

5. Zaufanie

Womanshare jest poświęcone kreowaniu środowiska, w którym prywatność każdej kobiety, jej integralność i dobro są chronione.

6. Radosne życie

Womanshare uznaje radość za prawo każdego człowieka. Działamy w tym duchu i wcielamy go w  życie w naszej społeczności.

7. Władza

Womanshare zachęca kobiety do potwierdzania swoich pełnoprawnych ról jako liderek, uzdrowicielek, mentorek i wizjonerek. Jakość życia na planecie a nawet ostateczne przetrwanie zależą od naszego rozpoznania naszej wspólnej mocy i chęci do podjęcia koniecznych działań do wprowadzenia naszej wizji w życie. Kobiety są siłą.

Te zasady określają wizję, która zainspirowała stworzenie Womanshare i zapewniła fundament pod jej dalszą ewolucję.

Jak to działa?

Na wstępie, każdy członkini tworzy listę rzeczy, którymi może się podzielić — umiejętności, zainteresowań, zasobów — oraz tego, czego sama potrzebuje lub oczekuje. Te listy są dostarczane do wszystkich członkiń i są podstawą katalogowania Womanshare ofert.

Gdy uczestniczka chce usługi, kontaktuje się z katalogiem i znajduje osobę, która oferuje taką usługę. Dostarczyciel buduje sobie kredyt, który może następnie wydać na kimkolwiek z grupy. Odbiorca jest zadłużony na taką samą kwotę. Dług jest spłacony, gdy odbiorca zapewni usługę komuś innemu.

Womanshare śledzi te godziny i przygotowuje komputerowe raporty tak, by ludzie mogli sprawdzić jak się sprawy mają. Cały czas pracy, bez wzglądu na wymianę, jest ceniony jednakowo — godzina za godzinę. Jesteśmy ekonomiczną demokracją!

Przykład:

Joan potrzebuje, by ktoś zbudował jej biblioteczkę. Dzwoni więc do Anny, która umieściła prace stolarskie na liście swych umiejętności. Anna wykonuje regał i następnie wykorzystuje swój kredyt, by nauczyć się pieczenia chleba od Lynn. Teraz Lynn ma kredyt do wykorzystania i tak dalej.

„Moje ulubione doświadczenie z Womanshare związane jest z okazją wyjazdu na darmowy rejs. Wszyscy pomogli mi skompletować ubrania potrzebne w czasie rejsu, których nie miałam: długie spódnice, strój plażowy, codzienne ubranie.

Umyto mi także okna dzięki Womanshare co dało mi prawie taką samą satysfakcję jak rejs.”

Diana McCourt w wywiadzie, Co–op Ameica Quarterly, Summer 1994.

„Moje najczęstsze narzekania jako pracującej żony, matki, córki starzejących się rodziców i teściów, by nie wspomnieć przyjaciółki dla ulubionego kręgu bliskich kumpelek, to brak czasu. Ale znalazłam rozwiązanie: w tej chwili znam 80 kobiet w każdym wieku, o wspaniałej panoramie umiejętności, do których mogę zadzwonić o każdej porze z prośbą o pomoc w każdej sprawie: od przesadzenia moich roślin doniczkowych do gotowania posiłków i podwiezienia moich starszych już krewnych do lekarza. Mój sekret to organizacja: Womanshare.”

Spełnione marzenia zabieganej kobiety z kolumny „Uczucia” Marny Lewis, „New Choices”, listopad 1993

Wyzwania

Womanshare jest toczącym się eksperymentem prowadzonym na sposobie życia. Jest wspólnym procesem, poprzez który szukamy innych sposobów myślenia o czasie i pieniądzach z wartościami, które mogą wprowadzić inne priorytety takie jak: wzajemna troska o każdego i o siebie nawzajem, budowanie wspólnoty. W czasie działania Womanshare powstało wiele wyzwań. Niżej zawarto sugestie problemów z jakimi możecie się spotkać gdy zdecydujecie się zapoczątkować własną formę Womanshare.

1. Rozważanie struktury

Nowy system wymiany usług będzie musiał zdecydować o swoim kształcie, szczególnie, jeśli planuje się ubieganie o dotacje. Czy będzie to organizacja non-profit, grassroot cooperative? Czy wejdzie w sojusz z organizacja sponsorującą?

Na wczesnym stopniu rozwoju Womanshare zdecydowałyśmy się pozostać niezrzeszone i nie zatrudniać pracowników. Miałyśmy bazować na zasobach czasu i talentu w obrębie grupy i dysponować małym budżetem pochodzącym z okresowej opłaty członkowskiej. Jako samowystarczalna spółdzielnia, Womanshare chciało niezależności od organizacji zewnętrznych.

Istniał jeden wyjątek. Obowiązkiem nowatorskiej organizacji jest dzielenie się swoimi doświadczeniami ze społecznością jako taką. W 1997 r., organizacja non-profit zainteresowana rozwojem spółdzielczości, zadziałała jako „parasol” dla małej dotacji dla Womanshare przeznaczonej na cele edukacyjne. Ta dotacja dała nam pieniądze na wydatki, nie na etaty.

2. Rozważanie przywództwa i sposobu zarządzania

Przez długi czas, dwie założycielki wspólnie z kilkoma innymi osobami wzięły na siebie odpowiedzialność codziennej administracji i wymiany informacji. W pierwszych latach był to gwałtowny przypływ wspólnego poświęcenia. Jednak rozwój Womanshare pochłaniał olbrzymie ilości czasu i nakładu pracy i z czasem pierwotny zapał zaczął wygasać.

Szybkiemu wyczerpaniu sprzyjały:

·         prowadzenie księgowość i płacenie rachunków

·         utrzymanie kont kredytowych i sporządzanie raportów WS

·         uaktualnianie informacji o członkach — list umiejętności, adresów, płatności itd.

·         prowadzenie i uaktualnianie plików i archiwów WS

·         informowanie na bieżąco członków przez regularne pisanie maili i pocztę głosową

·         organizowanie spotkań członkowskich takich jak comiesięczne potlucks wieczorki przy sałatkach i innych resztkach z lodówki???

·         odpowiadanie na pytania o informacje z całego świata

Komitet Koordynujący (Coordinating Committee CC) był ośrodkiem centralnym/ piastą koła Womanshare. Jego najważniejszą funkcją było utrzymanie Womanshare w stanie ciągłej aktywności poprzez nadzór nad rozkładem spotkań, zapewnianie kontroli nad komitetami i task forces w Womanshare oraz polecanie zagadnień do dyskusji czy prac, które należy wykonać. (dokładny opis działalności i zadań CC patrz: Commitees).

Od samego początku członkowie byli zapraszani do brania udziału w spotkaniach Komitetu Koordynującego (CC) i, jeśli chcieli, do wnoszenia kwestii, które ich zdaniem tego wymagały. Jak należało się spodziewać w każdej rozwijającej się organizacji, znaleźli się członkowie, którzy uważali, że grupa koordynująca stała się elitą i podejmowała wszystkie decyzje. W tym samym czasie członkowie nie oferowali wzięcia na siebie odpowiedzialności związanej z przewodnictwem. Jednak pomimo tych kwestii i, czasem, gorzkich uczuć, Komitet Koordynujący działał sprawnie przez pierwszych sześć lat istnienia Womanshare.

3. Zmiany w kierownictwie

Kryzys pojawił się w 1997 roku, gdy z różnych osobistych powodów założyciele zdecydowali, że wycofają się z aktywnego przewodnictwa. W odpowiedzi, odbył się cykl pięciu spotkań Town Meeting, w tym week-end retreat (jedno?), podczas którego sprawy władzy i struktury tj. czy struktura ma być scentralizowana czy zdecentralizowana, były szczegółowo dyskutowane.

W 1997 Womanshare zdecydowało o decentralizacji. Powołano komitety, które miały pełnić wiele funkcji administracyjnych i komunikacyjnych. Te komitety sporządzały raporty dla Rady – grupy bez stałego członkostwa, która spotykała się raz na miesiąc.

Womanshare zawsze wierzyło w podejmowanie decyzji przez osiągnięcie konsensusu – proces wymagał przedstawiania problemów oraz chęci spędzenia czasu na wysłuchaniu innych i dyskusji do czasu, aż jednomyślność została osiągnięta.

To okazało się wyzwaniem dla Rady. Większość czasu zajmowało dyskutowanie nad sprawami bez rozwiązania – między innymi, kto mógłby podejmować pewne decyzje: komitet? Rada? Ogół członków?

Decentralizacja była obiecującym i „wartym zachodu” pomysłem, ale system wydawał się być niesprawny i przez ten czas Womanshare traciło energię i członków. Ale nie straciliśmy serc! Obserwujemy teraz odnowienie ducha! Przyjmujemy nowych, pełnych entuzjazmu członków. Idea Womanshare oraz więzi, jakie stworzyliśmy okazały się być mocne i prężne.

4. Rozważmy, jak płacić za pracę w organizacji

Im więcej czasu spędzam z Time Dollars tym bardziej jestem pewna, że naprawdę możemy spowodować wielką zmianę w życiach ludzi… pytanie brzmi: jak zrobić jak najwięcej, jak najmniejszą kwotą pieniędzy? Jak wiesz, programy Time Dollars są bardzo intensywne. Często zastanawiam się, jak Ty (Diana) i Jane to zrobiłyście za tak małą kwotę. Mam na myśli to, że wszyscy musimy jakoś żyć, płacić rachunki itd.

(Auta Main, Portland, Maine, Koordynator Time Dolar, list do Diany)

Skoro nowa grupa zdecydowała nie zatrudniać personelu, który zajmowałby się większością spraw administracyjnych, trzeba było pomyśleć, jak ta praca będzie wykonywana i opłacana.

W Womanshare jest zasada, że kobiety powinny być wynagradzane za każdą pracę, jaką wykonują, niezależnie czy jest to praca „na wymianę” czy praca biurowa dla organizacji. Każda z członkiń otrzymuje kredyty Womanshare za pracę w organizacji, niezależnie czy jest to praca w komitecie czy praca biurowa. Dlatego właśnie pobieramy „Time Dues” (należności czasowe wobec organizacji) w postaci 6 godzin pracy dla organizacji, co znaczy, że każdy członek jest zobligowany do przepracowania 6 godzin w roku dla Womanshare. Problem, który powstał polegał na tym, że było o wiele więcej godzin pracy do wykonania, niż wynosiła suma „czasowych należności” członków.

Wymiana w Womanshare polega na tym, że każdy ma debety do spłacenia po jednaj stronie, a należności (kredyty) za swoją pracę po drugiej. To działa! 100 członków, każdy dający po 6 godzin pracy administracyjnej lub w komitetach – to daje 600 godzin na rok pracy na rzecz organizacji. Potrzeba było około 2000 godzin. W końcu wymyśliliśmy, że będziemy wydawać kredyty pochodzące z powietrza, które nie były zrównoważone przez pracę wykonaną na rzecz organizacji. W rezultacie doszło do inflacji. Niektóre z najbardziej zaangażowanych członkiń Womanshare, które przepracowywały niezliczone godziny dla organizacji gromadziły ogromne ilości kredytów. Dlatego, czasem zastanawiały się, czy zaoferować wymianę usług innym członkom. W dodatku, często nie mogły znaleźć wystarczająco dużo możliwości, aby zużytkować wszystkie swoje kredyty.

Odkryliśmy, że to nie było niezwykłe również dla innych „systemów wymiany” w kraju. Zaproponowaliśmy więc, aby każda grupa zapoznała się z możliwymi sposobami rozwiązania naszych problemów z „inflacją” i przemyślała je:

5. Było warto!

Członkowie Whomanshare stworzyli społeczność, która daje możliwości inwencji twórczej, osobistego rozwoju, przyjaźni, wsparcia, radości i zabawy. Odkryliśmy, że jest bardzo wiele w nas tego, czym możemy się dzielić z innymi.

WomanShare – Aktywności

Potlucks (czyli, wspólne posiłki i spotkania członków)

Potluck stał się centrum, wokół którego powstało wiele form dzielenia się i który silnie związał członków. Przez lata eksperymentowaliśmy z różnymi formami dla naszych zgromadzeń. Podstawowa zasada, jak powstała brzmiała, że członkowie mogą na siebie liczyć.

Potluck zawsze rozpoczyna się od zameldowania przez wszystkich członków. Dla ułatwienia wybiera się gospodarzy i pracowników, którzy zorganizują i posprzątają po posiłku. Następnie, odbywa się zaplanowany przedtem program zaprezentowany i zorganizowany tak, aby dotykał trzech najważniejszych tematów dotyczących Womanshare: wymiany umiejętności, rozrostu organizacji i połączenia z tak samo myślącymi grupami przez zaproszonych gości. Obiad jest też szansą dla spotkania i rozmowy z innymi członkami.

Każdy potluck kończy się łączeniem w segmenty, w których członkowie mogą dowiedzieć się o wymianach kredytów, ogłosić informacje o wydarzeniach, w których biorą udział lub poinformować o swojej zawodowej aktywności, poprosić o pomoc w poszukiwaniu pracy lub mieszkania lub też zwrócić uwagę na jakieś działania polityczne lub socjalne. Całe wydarzenie kończy się krótkim i zwięzłym podsumowaniem zamykającym ceremonie.

Affinity Groups (Grupy sympatii)

Nie ma żadnych kredytów do zarobienia lub wydawania w „grupach sympatii”!

Affinity Groups powstały dzięki spotkaniom Potluck i z nich się wyłoniły, kiedy jednostka przychodziła ze swoimi problemami i sytuacjami z życia, myśląc, że inne członkinie mogą mieć podobne problemy i będą mogły je rozwiązywać razem. Sprawy poruszane w różnych grupach dotyczyły różnych kwestii: od snów, przez self-marketing, Working the I Ching, aż po dyskusje o bezdzietności.

W tych grupach nie ma problemów z pozyskiwaniem i wydawaniem kredytów, bo po prostu ich nie ma. Osoba, która zakłada grupę organizuje wszystko. Grupa sama przedstawia problemy do dyskusji i dzieli się z innymi pomysłami, obawami i troskami. Te grupy, wprowadzają kobiety w nowy sposób myślenia i dzielenia się, który rozjaśnia i wzmacnia ideę społeczności, a w tym samym czasie potwierdza ważność spraw i trosk, jednocześnie jednostek oraz zbiorowości. Takie “grupy sympatii” mogą zapewniać większą bliskość niż zwyczajne grupy wsparcia dzięki solidności i konsekwencji w społeczności.

Przykłady:

Opieka nad starszymi rodzicami:  Grupa spotyka się od kilku lat, aby dzielić się informacjami o praktycznych i psychologicznych aspektach, jakie członkinie napotykają podczas opieki nad ich starymi rodzicami. Spotkania są zwoływane wedle potrzeby, czyli wtedy, gdy kobiety stają przed decyzją o wysłaniu rodziców do domów opieki lub w przypadku śmierci rodziców – wtedy słuchamy historii o ich śmierci i opłakujemy ich razem.

Grupy Self-expression (Grupy samowyrażania się):  Jedynym wymaganiem, jakie jest stawiane chętnym do udziału w spotkaniach jest to, że muszą przynieść wkład w postaci wiersza, tańca lub innej sztuki, którą mogą się podzielić. Albo też, grupa bierze pisemne zadanie na wieczór oparte o jakiś temat, pisze je, a potem dzieli się nim z resztą. Grupa daje radość, zabawę i inwencję twórczą na naszych regularnych zgromadzeniach.

Barn Raisings

System kredytowy zwany Barn Raising polega na tym samym, co handel wymienny jeden za jeden. Każdy pracownik zarabia jeden kredyt za jedną godzinę pracy.  Na przykład, jeśli jakiś projekt wymaga pracy 5 pracowników przez 2 godzin płacone jest im 10 kredytów i każdy pracownik w tym systemie bierze po 2 z nich.

Każda z członkiń może prosić innych o zorganizowanie takiego handlu kredytami dla niej. Zwykle robi się to dla większych projektów wymagających zaangażowania większej grupy ludzi. Na przykład, Cori zorganizowała zastępstwo nauczycielskie spośród ludzi Womanshare, gdy Jessica była chora. Maklerzy zyskują tyle kredytów ile godzin zabrało im załatwianie umowy.

Dobre Barn Raising opiera się na dobrym planie i maklerze, który gruntownie i z przyjemnością organizuje go. Barn Raisings mogą być długoterminowymi projektami. Przykładem może być pomoc, jaką otrzymała Sheila, kiedy upadła na schodach do metra i była unieruchomiona prze 6 tygodni. Mogą to też być, tylko jednodniowe wydarzenia np. ślub Karen, na który kilkanaście grup Womanshare przygotowywało różne potrawy na ucztę dla 70 osób.

Jak Barn Raisings zwiększa zaangażowanie członków?

  1. Kobiety zbierają się w grupach i razem dowiadują się więcej niż jedna osoba w tym samym czasie.
  2. Barn Raisings są najlepszą drogą dla tych członków, którzy zgromadzili wiele kredytów do wydania ich w dużej ilości.
  3. Barn Raisings wywołuje wydatki. Kiedy ktoś z członków ma duży udział w debetach z Barn Raising jest jeszcze bardziej zainteresowany w wymianie wewnątrz Womanshare.
  4. Barn Raising podnosi ducha we wszystkich. Uczestnicy są częścią wielkiego wysiłku, dzięki któremu osiągnęli coś specjalnego. Reszta grupy zdaje sobie sprawę, że razem mogą o wiele więcej.

Warsztaty
(Członkowie dla Członków)

Warsztaty powstały po rozpoznaniu jak wiele talentów i umiejętności mieli członkowie Womanshare. Okazało się, że warsztaty takie są sposobem dla członków do pokazania ich umiejętności, do wypróbowania użycia tych umiejętności w nowy sposób oraz do nauki.

Warsztaty oferują członkom, którzy przeprowadzają je profesjonalnie możliwość, aby wypróbowywać nowe formy warsztatów.  Wielu profesjonalistów nie może sobie pozwolić na poświęcenie czasu każdej zainteresowanej jednostce, ale dzięki warsztatom, mogą uczynić swoje usługi dostępnymi dla całych grup członków.

1. Siostrzany warsztat pracy

Podczas swojej jedenastoletniej pracy w grupach terapeutycznych Marta zauważyła, że siostry łączy pewien rodzaj więzi. Korzystając ze swoich doświadczeń i relacji z rodzonymi siostrami, pomaga ona podopiecznym zastanowić się nad kwestią czasu, potrzebą zacieśnienia kontaktów oraz znalezienia właściwych rozwiązań we wzajemnych relacjach.

2. Narzędzia pracy

Wszyscy mogą dokonać podstawowych napraw w domu oraz podjąć się prac stolarskich jeśli mają do tego odpowiednie narzędzia. Pierwsze zajęcia poświęcone są wierceniu i przymocowywaniu przedmiotów do ścian. Jeśli masz wiertarkę, przynieś ją. Liczebność grupy do 5 osób.

3. Zgromadzenie córek

Podczas tych warsztatów poprzez dyskusje, oglądanie zdjęć, przedstawianie rysów biograficznych czy też różne ćwiczenia oparte na doświadczeniu życiowym, uczestniczki będą mogły ocenić sposób życia własnych matek oraz ich wpływ na córki w obliczu ciągle zmieniającego się porządku społecznego i nowych możliwości otwierających się przed kobietami.

4. Jak radzić sobie z własną płcią w średnim wieku

Warsztaty te mają na celu przeanalizowanie następujących zagadnień dotyczących kobiet w wieku średnim: w jaki sposób podnieść naszą seksualność; jak radzić sobie podczas okresów wstrzemięźliwości; życie z mężczyzną niesprawnym seksualnie; środki zaradcze związane z zagadnieniem seksualności i innymi kwestiami. Rodzaje ćwiczeń: dyskusja i wyobrażenia.

5. Jak skutecznie walczyć o odszkodowania

Warsztaty te maja na celu pomóc w przebyciu formalnej drogi ubiegania się o odszkodowanie: Nena opowie uczestniczkom jak zorganizowała kwestię zawiązaną z załatwianiem formalności (wypełnianie formularzy etc.) oraz przedstawi sposób w jaki można odzyskać pieniądze.

6. Sporządzanie testamentu i wybór pełnomocnika do spraw opieki zdrowotnej

Warsztaty te dotyczą sporządzania testamentu i wyboru pełnomocnika do spraw opieki zdrowotnej (osoby, która podejmie decyzję, jeśli chory nie jest w stanie zrobić tego samodzielnie). Podczas zajęć odbędzie się dyskusja poruszająca kwestie prawne oraz osobiste rozterki związane z decyzjami przedśmiertnymi. Uczestniczki będą miały okazję spisać testament i wybrać pełnomocnika do spraw opieki zdrowotnej.

Artykuły

Bogactwo kobiet

Przedrukowano za: YES! A Journal of Positive Futures, Spring 199*[1]

Diana McCourt i Jane Wilson opowiadają historię stowarzyszenie Womanshare, które założyły w 1991 roku w mieście znanym ze swego odosobnienia. Członkinie stowarzyszenia  tworzą społeczność dla której poświęcają swój czas i umiejętności, tworząc w ten sposób nowe bogactwo.

„Ludzie mieszkający w mieście, a w szczególności kobiety odczuwają brak szeroko rozumianych więzi rodzinnych i społecznych. Wspólnie doszłyśmy do wniosku, że pracując dla siebie, wymieniając godzinę swojej pracy za godzinę pracy drugiej osoby, odtwarzamy pewien rodzaj kobiecej społeczności, który zaginął w ostatnich latach. Dlatego też w 1991 roku stworzyłyśmy stowarzyszenie wymiany umiejętności pod nazwą Womanshare, które stało się tętniącą życiem społecznością 100 kobiet na twardym, zurbanizowanym gruncie Nowego Jorku.”

„Spotkałyśmy się w momencie, kiedy obie szukałyśmy nowego sposobu zaistnienia w świecie. Obie miałyśmy za sobą dwudziestoletni okres pracy zawodowej: Diana jako kontrahent i pracownik przemysłu drzewnego w sektorze budowlanym oraz Jane jako dostawca żywności. Połączyło nas ogromne zaangażowanie w zachęcaniu kobiet do rozwijania własnych umiejętności i kariery zawodowej. Poza swoimi zajęciami szukałyśmy prostszych sposobów na życie i nowych możliwości do życia w społeczności.”

„Nasze pomysły zaczęły krystalizować się po wspólnej podróży do południowej Francji na międzynarodowe seminarium odosobnienia, prowadzone przez znanego wietnamskiego pisarza i nauczyciela Thich Nhat Hanh. To właśnie on nakłaniał wszystkich, by wrócili do domu i zaczęli dokonywać zmian poprzez wspólną pracę, wzajemne wspieranie się oraz aktywne zaangażowanie w życiu społecznym i politycznym.”

JANE: „Po powrocie założyłyśmy dwuosobową społeczność. W każdy wtorkowy ranek ćwiczyłyśmy jogę, dzieliłyśmy się jabłkami, wspólnie opiekowałyśmy się kotami, opowiadałyśmy sobie nasze sny i zastanawiałyśmy się w jaki sposób możemy bardziej bezpośrednio zaangażować się w życie naszego społeczeństwa. Równocześnie wymieniałyśmy się umiejętnościami: gotowaniem i stolarką. Dzięki zrozumieniu historii i znaczenia pracy kobiet oraz przeprowadzeniu własnych badań nad nowymi modelami takimi jak Time Dollars i lokalnymi walutami, doszłyśmy do wniosku, że te dwie potężne siły mogą stać się podwaliną dla dewizowego banku umiejętności kobiet.”

„Wiele lat temu we własnej kuchni (7x10 stóp), mając zamrażarkę ustawioną w sypialni, założyłam niewielką działalność cateringową. Nawet w najśmielszych marzeniach nie przypuszczałam, że moje przedsięwzięcie rozrośnie się do tego stopnia, iż będę obsługiwała ćwierć miliona ludzi i przyjęcia dla 5000 osób.”

„Oprócz prowadzenia własnej działalności, organizowałam warsztaty i konferencje dla kobiet, które założyły własny interes. To właśnie one stworzyły najbardziej trwałe niewielkie przedsięwzięcia, ponieważ budowały je krok po kroku i wykorzystywały zasady współpracy zamiast wzajemnego zwalczania się. Właśnie te założenia stanowią podstawę rozwoju Womanshare.”

DIANA: Ogromny wpływ na moje życie wywarły narodziny córeczki, która jest opóźniona w rozwoju i cierpi na autyzm. Razem z córką przez wiele lat żyłyśmy w samotności i  odosobnieniu, aż w końcu zdecydowałam się oddać ją do zakładu opiekuńczego. Dopiero tam zobaczyłam 5000 osób żyjących w nieludzkich warunkach i wzburzona panująca sytuacją  podjęłam współpracę jako organizator ich pobytu. Ostatecznie działalność rodziców doprowadziła do rozprawy sądowej, której wyrok zadecydował o zamknięciu zakładu i ustaleniu systemu usług społecznych.

Doświadczenie jakie wyniosłam z tej sytuacji, pozwoliło mi zrozumieć potrzebę posiadania konkretnej wizji zmian, która może stanowić potężne narzędzie.”

JANE: Po sześciu miesiącach zastanawiania się, doszłyśmy do etapu, w którym zaczęłyśmy prosić przyjaciół oraz różne grupy o opinie na temat naszych pomysłów. Rezultatem był bardzo szybki oddźwięk ze strony kobiet w różnym wieku, o odmiennych zawodach i posiadających różnorakie doświadczenie życiowe. Wszystkie pozytywnie odpowiedziały na hasło praktycznej demokracji, która mogłaby pozytywnie wpłynąć na socjalne i ekonomiczne aspekty ich życia.”

„Pierwszym krokiem była pomoc w określeniu umiejętności, jakie każda z nas posiada. Poprosiłyśmy członkinie by podczas wspólnego wieczoru określiły co potrafią, celem stworzenia listy umiejętności, którą otrzyma każdy członek.”

„Na początku wiele kobiet mówiło: „Cóż, nie mam żadnych konkretnych zdolności.” Jednak po zastosowaniu pewnego rodzaju nacisku, pytając nie tylko o umiejętność zarabiania pieniędzy, ale również o zainteresowania i umiejętności przydatne w życiu, okazało się że każda z kobiet posiada ich przynajmniej 20: na przykład pomoc w przygotowaniu dokumentów, towarzyszenie innej osobie podczas wizyty u lekarza, czy umiejętność wbicia kołka.”

DIANA: „W Womanshare nasza energia zamieniana jest na wartość niezależnie od rodzaju umiejętności: za każdą godzinę pracy przysługuje jeden punkt. Praca w roli wychowawcy, żywiciela rodziny, na którą kobiety przeznaczają znaczną część swojego życia jest wręcz niedoceniana przez gospodarkę rynkową. Godzina doradztwa prawnego jest ceniona 20 razy wyżej niż opieka nad dzieckiem lub starszą osobą. W Womanshare każda praca wynagradzana jest tak samo.”

JANE: Siłą Womanshare jest to, iż od samego początku wdrażamy nasze członkinie do pracy. Na przykład gdy komitet ustalał i definiował zasady Stowarzyszenia, inni pracowali nad budżetem, wytycznymi systemu wynagradzania, ustaleniem struktury, czy też sposobem podejmowania decyzji.”

 

„Nasze comiesięczne spotkania dały poczucie ciągłości, koleżeństwa i pozwoliły znaleźć nowe sposoby na wzajemne wbogacanie i różnorakie wykorzystanie zdobytego kredytu. Wszystko to przyczyniło się do powstania trzech form dzielenia się, obok wymiany typu umiejętność za umiejętność:

„Po pierwsze członkinie zaczęły prowadzić warsztaty tematyczne. Na przykład, prawniczka zaoferowała się przygotować warsztaty dotyczące sporządzania testamentu.

„Po drugie organizowane są tzw. spotkania „barnrasings” które wykorzystują umiejętności nabyte podczas warsztatów. Na przykład po zakończeniu warsztatów stolarskich prowadzonych przez Dianę, kilka z ich uczestniczek wykonuje obecnie prace stolarskie dla innych członkiń. Jak dotąd udało im się zbudować osłonę wahadłową, ławkę w centrum opieki dziennej oraz szafki.

„Na końcu mamy grupy pokrewieństwa, które nie są objęte systemem kredytowym, ale również stanowią istotny element naszej społeczności. Podczas spotkaniach zachęcamy członkinie, by łączyły się w mniejsze grupy skupione wokół konkretnej tematyki, jak na przykład opieka nad starszymi rodzicami, bycie bezdzietnym czy też sposób promowania siebie. Ponadto mamy grupy twórcze, które spotykają się regularnie od czterech lat zajmując się sztuką, tańcem i poezją.

„W miarę zawierania i pogłębiania znajomości można zauważyć wzmożenie kontaktów poza Stowarzyszeniem. Na przykład kilka kobiet umówiło się na wegetariańską kolację lub na spacer nad zbiornikiem.”

DIANA: „Womanshare jest płynną, rozrastająca się całością. Zawsze żywo reagujemy na nowe możliwości, nie tylko by umacniać naszą społeczność, ale też by wspierać nasze członkinie finansowo. Planujemy założyć inkubator przedsięwzięć handlowych i fundusz pożyczkowy.

„Jedna z naszych członkiń, która jest kucharzem chciała uczęszczać na kurs gotowania Ayurvedic, ale nie miała wystarczająco dużo pieniędzy. Zainicjowaliśmy więc akcję wsparcia dla Lindy, zbierając po 50$ od każdej z nas, dzięki czemu mogła ona wziąć udział w kursie. Dodatkowym warunkiem było oczywiście to, iż potem nauczy nas tego, czego sama się dowiedziała. Konkludując, byłyśmy w stanie zasponsorować własną naukę poprzez zainwestowanie w osobę Lindy.”

DIANA: „Zdecydowałyśmy się, by utrzymywać Womanshare jako mniejsze stowarzyszenie, a tych którzy się z nami kontaktują zachęcamy do tworzenia podobnych społeczności tam, gdzie mieszkają.

„Naszą sugestią jest rozpoczynanie współpracy z istniejącymi już społecznościami, jak na przykład grupy przy kościołach, synagogach, kluby kobiet czy stowarzyszenia zawodowe.”

           

Dług przyjazny zadłużonemu
W ramach nowojorskiego Womanshare, członkinie regulują swoje rachunki za pośrednictwem posiadanych umiejętności
zaczerpnięte z Worth Magazine, kwiecień 1995 , autorka Elizabeth Royte

Sześćdziesięcio dziewięciolatka Jane Wilson, poślizgnąwszy się rok temu na orientalnym dywanie doznała licznych złamań miednicy i nadgarstka. Lekarze ocenili czas jej rehabilitacji na trzy miesiące, jednak Pani Wilson zaskoczyła ich powracając do zdrowia już po sześciu tygodniach. Czemu przypisać jej nadspodziewanie szybkie odzyskanie zdrowia? Zaciągnięciu długów.

"Zachęcamy do zaciągania długów", mówi przyjaciółka, Diana McCourt, w swoim zastawionym rzędami książek mieszkaniu w sercu nowojorskiego politycznie liberalnego Upper West Side. "To napędza nasz system."

System nazywany jest Womanshare i działa na nowatorskiej zasadzie kredytów i należności. Panie Wilson i McCourt, oparte o gwatemalskie poduszki rozłożone w domu Pani McCourt, z przyjemnością wyjaśniają jak powstała wyżej wspomniana grupa. Cztery lata temu Pani Wilson, były zaopatrzeniowiec oraz McCourt, lat 57, która właśnie sprzedała swój warsztat  stolarski, zastanawiały się nad „nowymi sposobami istnienia w świecie”.  Wspólnie zaczęły wymieniać się pracą: pomoc w przygotowaniu obiadu dla gości w zamian za zbudowanie półki. "Było to dla nas bardzo wygodne" mówi Pani Wilson. "Zaczęłyśmy spotykać się rankami, by robić przetwory i uprawiać jogę, i tak się zaprzyjaźniłyśmy."

W końcu powstał plan "kooperatywnego banku umiejętności".  Nowi członkowie, jak ustaliły, mają wymienić pięć środków jakimi dysponują (takich jak komputer lub samochód), pięć zainteresowań (np. koncerty, spacery), oraz pięć umiejętności (np. doradztwo, projektowanie).  W praktyce działa to w następujący sposób: Sally potrzebuje tortu weselnego, przegląda uważnie "żółte strony" Womanshare, które są uaktualniane cztery razy w roku, i znajduje Lucy, która przygotowuje dla niej słodkie wypieki i otrzymuje w ten sposób trzygodzinny kredyt w "banku."  Lucy może wtedy wymienić swoje punkty kredytowe na np. trzy godziny psychoterapii prowadzonej przez Annę lub którąkolwiek ze 180 dostępnych umiejętności.

Womanshare liczy obecnie 80 członkiń, które przekraczają rasowe i socjo-ekonomiczne granice, a ich wiek wynosi od 30 do 72 lat. Zdaniem Pań McCourt i Wilson jest w nim miejsce dla kolejnych 20 – kobiet oczywiście. "Praca z samymi kobietami jest łatwiejsza," mówi Pani Wilson, "ponieważ mężczyźni mają skłonność do obejmowania kontroli. Kobiety prowadzą handel wymienny potrzeb bardziej kooperatywnie”, dodaje. "Tu nie obowiązuje zasada oko za oko."

Womanshare celowo nie imituje zasad ekonomii rynkowej oraz nie wycenia umiejętności. I co może zaskoczyć, żadna z członkiń nie sprzeciwia się poglądowi, iż godzinny spacer z psem ma tę samą wartość co godzinna praca w charakterze prywatnego detektywa. "Przekonanie, że jeżeli czegoś potrzebujesz musisz to kupić, to mentalność typowa dla yuppies," mówi Pani  Wilson, "W latach '90 odczuwamy potrzebę jednoczenia się i wspierania nawzajem. Znów poszukujemy poczucia wspólnoty."

Główna zasada grupy to szacunek dla czasu swojego i innych, niezależnie od tego czy jest on przeznaczany na pielęgnację roślin, spisanie testamentu czy wyprowadzenie psa na spacer. A

nawet głośnie czytanie komuś poezji podczas gdy zrastają się jego połamane kości, w jaki oto sposób Jane Wilson wyzdrowiała i zaciągnęła miły dług.

 

Wymiana terapii za sztukę dla stworzenia wspólnoty

z kolumny 'About New York' autor Michael T. Kaufman,
New York Times, 19 maja 1993

Cztery lata temu Diana McCourt i Jane Wilson nawiązały rozmowę przy kawie w kawiarni w Upper West Side. I krok po kroku od przyjaźni przeszły do społecznej rewolucji.

"Uświadomiłyśmy sobie, że łączy nas wiele doświadczeń i zainteresowań," mówi Pani McCourt. Obie brały aktywny udział w pracach rady szkolnej oraz kampaniach na rzecz zdrowia. Pani McCourt była w trakcie sprzedaży swojego warsztatu stolarskiego a Pani Wilson właśnie sprzedała swoją spółkę zaopatrzeniową. Pani Wilson wspomina: "Szukałam dla siebie nowego miejsca w świecie."

Podczas ich regularnych spotkań rozmowy często schodziły na temat jak prowadzić życie pełne zaangażowania, uosabiane przez kwesty (barn raisings) i szycie w damskim towarzystwie kołder dla najbiedniejszych, tyle że w miejskiej scenerii. Wiele czytały na temat wysiłków w kierunku stworzenia przyjacielskich/kameralnych organizacji (intimate economies), które zachęcające do zawierania przyjaźni, książki takie jak "Małe jest piękne" autorstwa E. F. Schumacher oraz artykuły na temat Time Dollars autorstwa Edgara S. Chana. Omawiały różne strategie rozwinięcia powiązanego ekonomicznie koła przyjaciół wychodzącego poza kręgi rodzinne. W końcu, 18 miesięcy temu były gotowe.

Przetrwają nie kwesty (barns to raise), ale potrzeba przynależności do wspólnoty.

"Założyłyśmy Womanshare, kooperatywny bank umiejętności," powiedziała Pani McCourt. Kontynuowała wyjaśniając ideę: "Każda członkini może skorzystać z umiejętności i talentów każdej z pozostałych członkiń. Praca jest przeliczana na ilość godzin i każdy rodzaj pracy jest równowartościowy, co oznacza że godzina pracy stolarskiej jest równoważna godzinnej nauce gotowania, godzinie terapii lub masażu."

Jednak system wykracza poza prosty handel wymienny pracą lub wykonywaniem zadań. Kobiety, które podejmują się pracy zdobywają punkty kredytowe. Mogą je później wykorzystać by zapłacić za pracę z szerokiej puli umiejętności całej grupy. Konto pań, dla których została wykonana praca są analogicznie obciążane punktami debetowymi, które spłaca się świadcząc usługi którejś z pozostałych członkiń.

"Prowadzę księgi," powiedziała Pani McCourt. "Panie dzwonią do mnie by poinformować ile przepracowały godzin lub ile godzin dla nich pracowano  i zapisuję wszystko w dużym rejestrze. Mamy jednak w planach  przejść do użycia komputera."

Na początku, powiedział Pani Wilson, niewiele członkiń wiedziało wystarczająco dużo o pozostałych. Panie dowiadywały się jedynie naszej grupie od znajomych lub znajomych znajomych i powoli przyłączały się, wypełniając formularze w których należało wymienić swoje profesjonalne lub życiowe umiejętności obok listy usług z których chciały by skorzystać. Formularze zostały następnie powielone i rozdane wszystkim członkiniom by umożliwić zawieranie transakcji.

W jednym z wielu formularzy członkini wymieniła swoje umiejętności jako: szycie, haftowanie, szydełkowanie, robienie na drutach, frędzla, pikowanie, szlifowanie kamieni, robienie świec, farbowanie krawatów, kaligrafowanie pismem pochylonym oraz rondowym, ­ taniec klasyczny, gotowanie, doradztwo w dziedzinie przebudowy kuchni." Na liście zapotrzebowań umieściła: "Pomoc w urządzeniu wnętrz oraz w szczególności w podjęciu decyzji co do rozmiaru chodników i foteli oraz co do ich koloru; prace związane z elektryką, ułożenie glazury w łazience, efektywniejsze zagospodarowanie przestrzeni toalety, wymiana lub  zakup odzieży, biżuterii lub urządzeń gospodarstwa domowego, konsultacje w sprawie makijażu, akupunktura, zapewnienie towarzyszki do domowych ćwiczeń sprawnościowych."

Grupa szybko osiągnęła przewidzianą wielkość 70 osób, przyciągając kobiety w wieku od 22 do 72 lat. Większość mieszkała w Upper West Side, niektóre to mieszkanki śródmieścia oraz Brooklynu. Wśród nich były nauczycielki, pisarki, przedsiębiorcy budowlani, lekarki, kucharki, szefowe działu zakupów, piosenkarki, prawniczki, terapeutki, przynajmniej jedna uprzednio bezdomna osoba, malarki oraz sędzina. "W naszej grupie dysponujemy ponad 200 różnymi umiejętnościami a nasze członkinie mogą udzielać nauk z ponad 60 dziedzin," powiedziała Pani Wilson.

"Od samego początku ustaliłyśmy jedną podstawową zasadę – wszystkie członkinie zawsze szanują pracę swoją i innych," powiedziała Pani McCourt. "Oznacza to, że gdy ktoś zamawia masaż, to powinien on trwać godzinę i odbyć się przed wypiciem kawy, herbaty lub inną formą spędzania czasu w swoim towarzystwie. Uważamy, że zbyt często praca kobiet jest traktowana z lekceważeniem lub jest niedoceniana i chciałyśmy uniknąć tej pułapki."

Jednak po wykonaniu pracy zostaje dużo czasu na nawiązywanie przyjaźni i budowanie wspólnoty, co było głównym celem założycielek Womanshare. Zostały już zorganizowane warsztaty na temat zakładania własnej firmy, dotyczące spraw ekologii i zdrowia. Członkinie zajmują się ogrodami, pieką tory weselne dla córek innych członkiń, wspierają się nawzajem w czasie choroby i w momentach smutku, spędzają wspólnie wakacje, doradzają sobie co do zmiany kariery i zawartości szafy. "Pięć z nas, w wieku od 50 do 72 lat, wybiera się wspólnie tego lata do Irlandii," powiedziała Pani Wilson.

Mimo, że Womanshare przestała przyjmować nowe członkinie – by uniknąć przerostu liczebności grupy, co mogło by zagrozić jej idei - założycielki energicznie nakłaniają inne grupy, zrzeszające nie tylko kobiety, do prowadzenia podobnych eksperymentów w dziedzinie budowania społeczności. Twierdzą, iż dla sąsiadów nie jest to trudniejsze niż zbiórki pieniędzy (barn raising).

Zrzeszenia podają pomocną dłoń kobiecym przedsięwzięciom

(wybrane fragmenty) autor Jim Callaghan

Jedna z najbardziej oryginalnych grup nazywana Womanshare, opierająca się na nieformalnym systemie handlu wymiennego, została założona trzy lata temu przez mieszkanki Manhattanu Dianę McCourt, przedsiębiorcę budowlanego, oraz Jane Wilson, dostawcę.  W oparciu o hasło przewodnie "są rzeczy jakie przyjaciele i sąsiedzi zawsze robią dla siebie," Womanshare zrzesza 80 członkiń, które wnoszą roczną opłatę członkowską w wysokości $50.  Każda godzina pracy stanowi ekwiwalent 1 punktu kredytowego, niezależnie od rodzaju pracy.

Ta różnorodna grupa zrzesza prawniczki, księgowe, masażystki, artystki oraz stolarzy, które wymieniają między sobą punkty kredytowe. Jednak, rzecz w tym iż są tu dostępne usługi, których jak mówi Pani McCourt "pieniądze nie mogą kupić": zapewnienie sobie towarzysza w czasie "napawającej strachem" wizyty u lekarza, wynajęcie kogoś by ogarnąć nieład w twoim mieszkaniu, opieka nad dzieckiem, burza mózgów, naprawa lamp oraz inne zadania raczej niezwiązane z pracami biurowymi.

"Mamy u siebie prawniczkę zbyt zmęczoną po całym dniu pracy by gotować, która wynajęła jedną z nas by przygotowywać dla niej posiłki. Gotowe obiady odbiera w drodze z pracy do domu.," jak powiedziała Pani McCourt.  "Staramy się kłaść nacisk na życiowe umiejętności, takie jak udzielanie nauki gry na gitarze. Wygospodarowanie czasu na przyjemności jest równie ważne jak każda rzecz jaką trzeba się zająć w ramach czasu pracy."

Pani McCourt uważa grupę za coś więcej niż formę wymiany dóbr i usług. Jak mówi: "Stała się ona ważnym narzędziem budowania wspólnoty."   "Każdego miesiąca organizujemy towarzyskie obiady dla naszych członkiń, odkryłyśmy też że członkostwo przybiera bardzo różne formy. Panie zaprzyjaźniają się, razem wybierają się do kina lub wyjeżdżają na weekendowe wycieczki. To wykracza poza prosty rachunek ekonomiczny.  Staramy się wykraczać poza zasady tradycyjnej ekonomii rynkowej. Nasze społeczeństwo nie docenia troskliwości i przekazywania sobie umiejętności, my to zmieniamy."

Womanshare organizuje również warsztaty na tematy takie jak asertywność czy  planowanie finansów, jak również zaoferowała swoją pomoc innym organizacjom, które chciały by zrealizować podobny program. Każda z członkiń jest zobowiązana przeznaczyć 6 godzin miesięcznie na sprawy administracyjne. Pani McCourt mówi, iż najwięcej satysfakcji przynosi członkiniom praca w grupie. To również zachęca panie do wykorzystywania zdobytych punktów kredytowych, gdyż jak twierdzi Pani McCourt "Kobiety są w większym stopniu przywykłe  do dawania niż otrzymywania, czasem więc muszę im przypominać, iż są zobowiązane wykorzystać zdobyte przez siebie punkty kredytowe. "

 

 

 

 

 



[1] TAK! Magazyn Pozytywnych Cech, wiosna 199*